Sesja narzeczeńska w górach to świetny pretekst aby poznać się z fotografem i poznać jego styl pracy. Możecie "obyć" się z aparatem by ograniczyć stres w dniu ślubu. Luźna forma takiej sesji o charakterze spaceru to coś co totalnie różni się od przyjętego stereotypu pozowania. Wiele par boi się sesji właśnie ze względu na to iż uważają, że nie będą wiedzieć co mają robić. Fotografuję w myśl zasady zero stresu i zero pozowania. Jeśli nadal wahacie się, zobaczcie jak naturalne zdjęcia zrobiliśmy Dominice i Mateuszowi. Zaufali nam w 100% i maja teraz piękną pamiątkę z okresu przed ślubem. Do zobaczenia na sesji!